Styczeń to miesiąc nie zwykle ciężki dla studentów ,niestety sesja daje w kość :)
Godzinny spędzone nad książkami i notatkami ...prawie codziennie zarywam noce ..
i Jak tutaj pogodzić odchudzanie z sesją ? , gdy uczę się wiele godzin w dzień oraz w nocy mam ochotę cały czas coś podjadać ,jednak udaje mi się wygrać z pragnieniem zjedzenia czegoś najczęściej słodkiego, jednak raz lub dwa razy zdarzyło mi się zjeść o godzinie 21 serek lub ciastka ale nie w jakiejś dużej ilości , najgorsze podczas sesji jest brak czasu i zmęczenie ,nie zawsze mi się chce ćwiczyć wieczorami dlatego pewnie moja waga po trzech tygodniach nie spadnie:( ale postanowiłam sobie że gdy będę miała chociaż trochę więcej czasu zacznę biegać ,wykonuje ćwiczenia w domu ale chciałabym do ćwiczeń domowych dołączyć bieganie :) cały czas rozmyślam nad tym jak się ubrać do biegania ponieważ na dworze temperatura sięga -12 stopni ! .
Dzisiaj znów mam mnóstwo nauki ale postanowiłam że na chwilę przerwę naukę i zrobię ćwiczenia , jeden dzień bez ćwiczeń to dzień zmarnowany , przez dwa tygodnie przyzwyczaiłam się do wieczornych ćwiczeń i jeżeli jednego dnia opuszczę ćwiczenia nie czuje się z tym dobrze :)
Dodaje zdjęcie mojego niedzielnego obiadu ,jak zawsze w niedziele trzeba trochę poszaleć i zjeść więcej :)
Kotlet schabowy w jajku (bez bułki tartej ) , groszek z marchewką , mizeria oraz kilka ziemniaków :)
Oraz pomysł na obiad :
Pierś z kurczaka z warzywami i ryżem :
Na zdjęciu widać danie gotowe z paczki :) Jednak ja wolę przygotować je z świeżych i mrożonych produktów :) lubię takie potrawy ponieważ każdy może do takiego obiadu dodać to co lubi :) Ja do takiego obiadu wybieram : ciemny ryż ,pierś z indyka (nie jest tak na faszerowana chemią jak pierś z kurczaka)
brokuły świeże ,fasolkę szparagową niestety mrożoną , marchewkę gotowaną świeżą , kukurydzę kupiona w sklepie i przygotowaną samemu ! :) ,paprykę ,i to co się znajdzie jeszcze w lodówce lub co wpadnie w moje ręce w sklepie ! :)
W czwartek mam najwięcej czasu więc pewnie dodam zdjęcie sylwetki po 3 tygodniach i opiszę rezultaty !
Godzinny spędzone nad książkami i notatkami ...prawie codziennie zarywam noce ..
i Jak tutaj pogodzić odchudzanie z sesją ? , gdy uczę się wiele godzin w dzień oraz w nocy mam ochotę cały czas coś podjadać ,jednak udaje mi się wygrać z pragnieniem zjedzenia czegoś najczęściej słodkiego, jednak raz lub dwa razy zdarzyło mi się zjeść o godzinie 21 serek lub ciastka ale nie w jakiejś dużej ilości , najgorsze podczas sesji jest brak czasu i zmęczenie ,nie zawsze mi się chce ćwiczyć wieczorami dlatego pewnie moja waga po trzech tygodniach nie spadnie:( ale postanowiłam sobie że gdy będę miała chociaż trochę więcej czasu zacznę biegać ,wykonuje ćwiczenia w domu ale chciałabym do ćwiczeń domowych dołączyć bieganie :) cały czas rozmyślam nad tym jak się ubrać do biegania ponieważ na dworze temperatura sięga -12 stopni ! .
Dzisiaj znów mam mnóstwo nauki ale postanowiłam że na chwilę przerwę naukę i zrobię ćwiczenia , jeden dzień bez ćwiczeń to dzień zmarnowany , przez dwa tygodnie przyzwyczaiłam się do wieczornych ćwiczeń i jeżeli jednego dnia opuszczę ćwiczenia nie czuje się z tym dobrze :)
Dodaje zdjęcie mojego niedzielnego obiadu ,jak zawsze w niedziele trzeba trochę poszaleć i zjeść więcej :)
Kotlet schabowy w jajku (bez bułki tartej ) , groszek z marchewką , mizeria oraz kilka ziemniaków :)
Oraz pomysł na obiad :
Pierś z kurczaka z warzywami i ryżem :
Na zdjęciu widać danie gotowe z paczki :) Jednak ja wolę przygotować je z świeżych i mrożonych produktów :) lubię takie potrawy ponieważ każdy może do takiego obiadu dodać to co lubi :) Ja do takiego obiadu wybieram : ciemny ryż ,pierś z indyka (nie jest tak na faszerowana chemią jak pierś z kurczaka)
brokuły świeże ,fasolkę szparagową niestety mrożoną , marchewkę gotowaną świeżą , kukurydzę kupiona w sklepie i przygotowaną samemu ! :) ,paprykę ,i to co się znajdzie jeszcze w lodówce lub co wpadnie w moje ręce w sklepie ! :)
W czwartek mam najwięcej czasu więc pewnie dodam zdjęcie sylwetki po 3 tygodniach i opiszę rezultaty !
jak ja dawno marchewki z groszkiem nie jadłam - smak dzieciństwa !
OdpowiedzUsuńpowodzenia z sesją i trzymaj tak dalej :]
Podziwiam Cię - ja tą sesję na pewno zawale... :/ Czekam na zdjęcia sylwetki - zawsze to bardziej obrazuje walkę z kilogramami :) Ja swoje planuje wrzucić jutro lub w środę :)
OdpowiedzUsuńJakbyśmy mieli nie jeść chemii to nie jedlibyśmy NIC ! We wszystkim w dzisiejszych czasach jest masa chemii - nawet w owocach czy warzywach - no chyba że masz swój własny ogródek tudzież szklarnie w zimę albo na parapecie sadzisz sobie pomidory, ogórki i tak dalej.
OdpowiedzUsuń2 wafle ryżowe to nie jest tragedia a chyba lepiej jak zjem to niż batonika albo coś innego. Musiałam się szybko zebrać do wyjścia miałam dosłownie 5 minut więc zwinęłam je do torebki żeby zjeść po drodze.
;)
powodzenia na sesji ; zobaczysz wszystko pozaliczasz a pozniej zajmiejsz sie w 100 % sobą; a na podjadanie najlepsza pocieta w paseczki marchewka, jablka w ostateczności slodkie winogrona :) a co do biegania to bym nie ryzykowala w taki mróz biegac; ja sama czekam do wiosny :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie Cię rozumiem jeśli chodzi o problem diety podczas sesji... Ja sama niepokoję się tym, że nie mam czasu jeść i wiem, że to też nie dobrze...
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci powodzenia zarówno podczas sesji jak i w diecie :)
mnie tak samo glod dopada czesto w czasie nauki; dobrym zastepnikiem moga byc wtedy orzechy lub tak zwana "mieszanka studencka" :) Powodzenia!
OdpowiedzUsuńHej :)
OdpowiedzUsuńTeż właśnie przechodzę ciężkie chwile z książkami.
Nie przejmuj się tymi kilkoma występkami, póki nie są one jakieś wielkie, wydaje mi się, że masz do tego prawo.
Ja na czas sesji postanowiłam zwiększyć trochę racje pokarmowe i planuje dodać codziennie kostkę gorzkiej lub mlecznej czekolady. Mam nadzieję, że dzięki temu uniknę podjadania.A jeśli podjadać to marcheweczkę xD plasterki doskonale nadają się do zagryzania stresu ;) Pozdrawiam i trzymam kciuki za sesje.
Pierś z kurczaka wygląda zachęcająco, aż zgłodniałam :)
OdpowiedzUsuń+ zapraszam do mnie na ourloveourpassion.blogspot.com
+ Jesteś zainteresowana wspólną obserwacją blogów? :)
Sesja niestety coraz bliżej i ciężko jest - tak jak piszesz - uczyć się i nic nie podjadać ale niestety nasz mózg domaga się porcji energii tak jak i nasze ciało bo nauka je męczy więc ja bym proponowała żebyś coś zdrowego sobie przekąsiła wieczorem, tylko żeby 2-3 godziny przed snem nic nie jeść. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńmmm
OdpowiedzUsuńbardzo chętnie zjadłabym taki domowy obiadek dziś
ziemniaczki, marchewka z groszkiem i kotlecik - om nom nom :)
same smakołyki :)
pierś z kurczaka z warzywami i ryżem... big mniami ;D
OdpowiedzUsuńTaki garnuszek jak wkleiłaś z piersią kurczaka i warzywami często pojawia się u mnie na obiad :)
OdpowiedzUsuńJak nie mam czasu to kupuję paczkę orzechów i sok pomidorowy :)
OdpowiedzUsuńwarzywka ♥ aż zrobiłam się głodna :)
OdpowiedzUsuńnie martw się tym, że jesz posiłek o 21. Zapomnij o bzdurach pt. "Ostatni posiłek o 18". Jedz ostatni, lekki posiłek 2,3 godziny przed snem, a unikniesz efektu porannego wygłodzenia i nie rzucisz się na obfite śniadanie.
OdpowiedzUsuń